wtorek, czerwca 26, 2007

NAJDURNIEJSZY KOMIKS JAKI WIDZIAŁEŚ!

[wyjątkowo cały długi opis, bo przeładny]
SPIDERMAN - TORMENT
czyli CIERPIENIE (albo też MĘCZARNIA lub TORTURA)
Mega Marvel nr 1/1993

ABSOLUTNY UNIKAT

W życiu nie czytałeś/oglądałeś nic tak głupiego...
Rysownik przeszedł samego siebie - udowodnił, że można stworzyć gruby album komiksowy nie potrafiąc w ogóle rysować.
Ten człowiek (niejaki Todd McFarlane) nie ma pojęcia o anatomii ani o podstawach komponowania kadru...
Swój niedowład rysowniczy, twórca ów próbuje ukryć umieszczając w większości kadrów same detale:
tu oko, tam ręka, a tu jeszcze część ucha bohatera.
Niestety w kilku ujęciach musiał narysować całą twarz lub nawet postać i to sprawiło, że powstała seria ludzi, którzy wyglądają jakby ulepiono ich z plasteliny i wystawiono na długotrwałe działanie słońca.
Jestem pewien, że Todd McFarlane nie potrafiłby poprawnie narysować nawet Bolka i Lolka.

Ale to dopiero początek katastrofy:
Todd McFarlane zabrał się także za scenariusz!
Tu dopiero zaczyna się prawdziwa tragedia...

Mała próbka:

"Jego imię... Spiderman!
Jego moce... niezwykłe!
Jego sieć... przydatna!"

Dalsza treść komiksu wygląda mniej więcej w ten sposób:

"Dum, dum dum... Spiderman cierpi. Dum, dum dum... Spiderman dalej cierpi. Dum, dum dum... Spiderman cierpi i jeszcze bardziej cierpi."

Ta książeczka oszałamia - trudno uwierzyć, że coś tak durnego istnieje naprawdę!

Komiks ma jakieś obtarcia i przygiętą tylną okładkę
(możliwe, że rzuciłem nim o ścianę, kiedy zorientowałem się co kupiłem
- nie pamiętam dokładnie, bo to było 14 lat temu).

Szukasz czegoś arcygłupiego?
Nie mogłeś trafić lepiej!

Podobno za najgłupszą książkę w historii literatury
znawcy uznają XIX-wieczne dzieło pt. "Co robić?" (autora nie pomnę).
Była to ulubiona książka Włodzimierza Iljicza Lenina.

Wygląda na to, że krytycy literaccy muszą zweryfikować swoje opinie
i zapoznać się ze scenariuszem Todda McFarlane'a....

Ten komiks zapewni Ci niezapomniane przeżycia antyestetyczne.

POLECAM ZWŁASZCZA MŁODYM RYSOWNIKOM:
WSPANIAŁA SZANSA, ŻEBY NAOCZNIE PRZEKONAĆ SIĘ
JAK NIE NALEŻY RYSOWAĆ

Rozstaję się z tą książeczką z prawdziwym żalem:
jestem pewien, że niczego podobnego już nigdy nie uda mi się kupić...

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Przearcyganialne i do tego szczere.
Fajnie jest przeczytać coś wyjątkowo śmiesznego i niegłupiego zarazem...

czwartek, lipca 19, 2007 11:57:00 PM  
Blogger Alex44 said...

W zalewie debilizmów, ślinotoków nafaszerowanych wszystkimi możliwymi błędami TAKA PEREŁKA.

Zaprawdę godna zacytowania w całości.

Ale, ale... czy ktoś pamięta nick tego gościa na Allegro, który daje naprawdę odjechane komentarze po transakcjach ??
Naprawdę warto poczytać !!

niedziela, stycznia 18, 2009 10:38:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

cudowne, chce go poznac <3

poniedziałek, października 19, 2009 10:49:00 PM  

Prześlij komentarz

<< Home