Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać
Tak, wiem, jednym z tagów, który pojawia się pod notkami jest "dyslekcja", a nie "dysleksja". Odpowiadając hurtem na wszystkie mniej i bardziej uprzejme pytania:
- nie, nie zrobiłam błędu, jest to zapis celowy
- nie, nie wyśmiewam się z ludzi chorych na dysleksję
- nie, nie będę tłumaczyć, czemu akurat tak, a nie inaczej
- tak, zwykle pokazuję perełki leni i nieuków
- tak, jesli zrobię błąd, to go poprawię
- tak, naprawdę wierzę, że piszecie w moim najlepiej pojętym interesie, nawet jeśli w odpowiedzi zaczynacie być niegrzeczni (tak, to do pani, kochaniutka)
20 Comments:
Może trzeba wyjaśnić, czym się różni dyslekcja od dysleksji? Podobnie się pisze, a to jednak dwie bardzo różne sprawy...
dysleksja = choroba, ostatnio diagnozowana nader często i niekoniecznie słusznie
dyslekcja = nieuctwo zwykłe i olewanie nauki w szkole, prowadzące do objawów nader podobnych do niedorozwoju umysłowego lub dysleksji
Walka z wiatrakami... Ludzie i tak nie czytają praktycznie niczego oprócz ostatniej notki :)
o,jakiś obrońca ucisnionych się pojawił? ;-)
Lubię czytać ten blog dodaje mi otuchy ze ktoś może pisać gorzej niż ja sam wale takie będzior że czasem aż wstyd :)
z brakiem interpunkcji na czele, zapewne.
a po co se kropkami głowę zawracać
sluchajcie, ja moze nie na temat ale musze zwrocic uwage prowadzacej ze nie pisze sie dyslekcja tylko dysleksja - to mala literowka ale prosze poprawic, to zaden wstyd przyznac sie do buenduf!
Czytasz dokładnie notkę, którą komentujesz?
Ręce opadają...
A.
[ściana]
ja nadal mam nadzieję, że to była prowokacja w wykonaniu "sz.", naprawdę staram się w to wierzyć
madziaro pisze...
ja nadal mam nadzieję, że to była prowokacja w wykonaniu "sz.", naprawdę staram się w to wierzyć
a nienie! To jest właśnie kliniczny przykład nieuleczalnego i beznadziejnego przypadku dyslekcji :"D
jasza
http://www.allegro.pl/item311848042_piankowe_wkladki_do_butow_zobacz_ten_szajs_.html
http://www.allegro.pl/item311848042_piankowe_
wkladki_do_butow_zobacz_ten_szajs_.html
Uczyłam w szkole i spotkałam sie z przypadkami (nader częstymi) dysleksji, dysgrafii, dysortografii i dyskalkulii (niemożność liczenia). To ciekawe, ze obecnie w klasach jest średnio 20% uczniów z dysfunkcjami a gdy ja chodziłam do szkoły(jakieś 10 lat temu :) ) był ich zaledwie promil.
Dawniej się to Lenistwo nazywało.
Coś w tym musi być!
Ja to nazywam dysrozumem :)
Pozdrawiam - Kot
Tez cierpię na coś podobnego. Walczyłam z tym w podstawówce, w liceum, na studiach i nic! Dalej mi sie samo pisze jak chce ;) Czesto śmiech mnie ogarnia jak czytam to co przed chwilą sama napisałam ;) Więc do takich blogów gęba mi się cieszy :)
Być może i prowokacja, ale co daje? Na pewno ogrom mejli, dyskusji i innych takich do autora. Jak mu się nudzi, to niech odpisuje. Mi się nudzi, więc tu piszę.
Dysleksja - dyslektyk.
Dyslekcja - ?
@up: dyslekcja - leń.
Ja też jestem dyslektykiem, ale praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą pomogły mi przezwyciężyć w dużym stopniu tą dysfunkcję. Jak nie wiem jak coś się pisze to to sprawdzam i zawsze czytam to co napisałam. Rozumiem popełnianie błędów, ale niektórzy ewidentnie są leniwi i nie chce im się poprawnie pisać.
Zobacz to:
http://allegro.pl/sandaly-z-ccc-i1522740040.html
Prześlij komentarz
<< Home