niedziela, października 25, 2009

Aaaby NIE sprzedać motoru

Słowem wstępu - sprzedałem swojego SV'a 650 (z obietnicą, że jeździć już nie będe) aby w tajemnicy przed żoną kilka miesięcy temu kupić tą pomarańczową wścieklizne. No i baba jak to baba - stosując metody lepsze od Bonda podsłuchując, knując i szantażując dowiedziała się, że w super tajnym garażu stoi moja nowa zabawka. Szantażem ponownie zostałem zmuszony żeby ją przewieźć... manetka się omckła, 250 wskoczyło na licznik i jakoś tak wyszło że zielone z przerażenia babsko zagroziło rozwodem i kazało pozbyć się bohatera niniejszej aukcji.

Jako, że rozdzielności majątkowej nie mamy (a warto - pamiętajcie na przyszłość) taniej wyjdzie jednak jej nie wkur...ać (bardziej) i udawać że zamierzam sprzedać motor. I tak oto powstała ta aukcja. Jest bo być musi - żeby wykazać dobrą wolę moją.
Motoru sprzedać wcale nie chce, bo jest świeżutki i ładniutki i bez jednej rysy i wogóle u lala, i jak zechce ktoś kupić będe warczał.

Z ceny nie zejde nawet o centa i wogole to najchętniej - prosze nie dzwonić.

Jesli juz jednak ktos sie trafi kto bedzie bardzo zainteresowany i kogo nie zniechęce - do jazd testowych motoru nie dostanie (chyba ze pieniadze na stole przedtem położy) bo w wypadku szlifa podczas testów - moglbym nie wytrzymać i wyrwać wątrobę ze złości.

Motor wbija gałki oczne wgłąb czaszki, zdejmuje wszystkie simlocki odpowiedzialności i sprawia że ponosi kierowcę fantazja. 280km na liczniku widzimy szybciej niż nasza świadomość zdąży zauważyć że przyspieszamy.
Ogólnie jest Wściekle. (Przez pierwsze dni czułem co prawda dziwnie niepokojący zapach towarzyszący jezdzie na repsolu ale potem zidentyfikowałem go jako kupa w majtkach i przestałem się przejmować).

Motor ten nie jest dla ludzi rozsądnych, ale z drugiej strony nikt rozsądny (ba - nikt normalny) - NIE KUPUJE litrowego, 180-cio konnego motocykla.

Słów technicznych kilka:
  • Malowanie REPSOL (i uwaga - są to ORYGINALNE plastiki a nie chińskie podróbki jakie można kupić na allegro za 1000zł warto sprawdzić przed kupnem repsola)
  • Moc 180KM
  • Wydech sportowy Two Brothers Racing (bardzo miły dla ucha - aczkolwiek nie wiedzieć czemu - sąsiedzi go nie doceniają)
  • circa 20.000 przebiegu
  • rok produkcji 2004
  • Figlarnie zamocowane tablice rejestracyjne (Panowie policjanci jakoś jednak nie zauważają ich uroku - ale tylko wtedy kiedy już was jakimś cudem dogonią)
  • Moto po wymianie płynów (hamulcowy, oleju i chłodniczego)
  • Moto bez jednej rysy - stan igła
  • Ubezpieczenie przegląd etc. do sierpnia przyszłego roku.
  • Zarejestrowany
  • opony w idealnym stanie
  • ...bu nie kupujcie go :(
Z wad:
  • nie działa tylni lewy kierunkowskaz (to już jest powód żeby go nie kupować!!!) ...ale pewno naprawie to dzisiaj w garażu...
Jesli jednak ktoś bedzie chcial kupić moje pomarańczowe dziecko(lub żonę) prosze (nie)dzwonic lub (nie)pisać [tu numer]

Etykiety:

21 Comments:

Anonymous nita callahan said...

Śliczne. :)

niedziela, października 25, 2009 2:50:00 PM  
Anonymous amistad said...

a jak żona zechce obejrzeć aukcję?

btw. po co się było żenić chamolu? (retorycznie do autora) z motorem sypiać, a nie baby obrażać!

niedziela, października 25, 2009 7:59:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Autor aukcji sądził, że to będzie śmieszne, a pokazał tylko swoje wyjątkowe buractwo i tyle.

poniedziałek, października 26, 2009 10:04:00 AM  
Anonymous Lilly Lill said...

Buractwo to pokazała żona każąc toto sprzedawać. Rzekłam.

poniedziałek, października 26, 2009 7:11:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

OK, może i ona też nie jest bez winy, niemniej jednak koleś mógł napisać to ogłoszenie w normalny sposób. Rzekłam.

wtorek, października 27, 2009 8:27:00 AM  
Anonymous plasterek said...

To pewnie jedna z tych żon które zawsze wszystko wiedzą lepiej.
Tymczasem każdy prawdziwy facet ma zabawki które stanowią jego pasję - jak nie ma, to najczęściej nie ma też charakteru.
Wystarczy to zrozumieć i się nie wtrącać żeby być najlepszą żoną na świecie.

wtorek, października 27, 2009 8:36:00 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Odbiło Wam? To jest opis aukcji. Zabawny i z przymrużeniem oka. Jeszcze się umówcie może na uratowanie biednej żony i obicie gęby brutalowi.

środa, października 28, 2009 11:15:00 AM  
Anonymous Anonimowy said...

dobry jest

środa, października 28, 2009 2:31:00 PM  
Anonymous amistad said...

rozumiem, i TO są przykłady tej "zabawności":

Nie odróżniacie chamstwa od brutalności?

Zabawki zabawkami, ale ten sposób mówienia o żonie:

"No i baba jak to baba - podsłuchując, knując i szantażując"

"Szantażem ponownie zostałem zmuszony"

Bo, jak wiadomo, wszystko, co robi baba z chłopem, to szantaż.

"zielone z przerażenia babsko"

"Jako, że rozdzielności majątkowej nie mamy (a warto - pamiętajcie na przyszłość)"

(Moja Mama: "Oj warto, warto."

Z tym że to Mama była stroną zarabiającą, a ojciec pasożytującą. - przyp. mój)

środa, października 28, 2009 3:09:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Amistad, to wiele wyjaśnia. U psychologa już z tymi traumami wyniesionymi z domu rodzinnego byłaś?

środa, października 28, 2009 4:59:00 PM  
Anonymous amistad said...

Znaczy z jakimi traumami?

Jak mój ojciec jest pasożyt, to to rozumiem rzutuje na MNIE, nie na niego?

Bardzo ciekawe, osobniku na tyle tchórzliwy, że nawet na miarę netu anonimowy.

środa, października 28, 2009 8:42:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

a ja uwazam, ze wspaniale - juz tak nie plujcie na chamstwo i jak to na zone tak mowic, bo to smieszne jest a nie chamskie

wtorek, listopada 24, 2009 11:12:00 PM  
Anonymous amistad said...

a mówienie tak na męża przez żonę też jest śmieszne?

i dlaczego się nie podpisałeś?

środa, listopada 25, 2009 8:09:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

ludzie wrzuccie na luz! aukcja jest napisana w zabawnym jezyku, nie wiem, moze mam stepione poczucie wrazliwosci, ale koles naprawde zabawny post. Pisanie ze burak itp to moim zdaniem troche zenujace, strasznie wydelikacone niektore kobietki tutaj ;)
pisalam to ja - kobieta :)

środa, grudnia 02, 2009 8:10:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Żółć polska wypłynie nawet w kommentach pod śmiesznym opisem umieszczonym na śmiesznym blogu przeznaczonym do umieszczania takich to właśnie śmiesznych opisów! Czyli ludziska trafiliście na dobry adres o też jesteście ŚMIESZNI!!! Pseudo-feministki broniące nie istniejącej prawdopodobnie małżonki sprzedającego wynocha na manifę. Pozdrówcie Kazie Szczukę. PA PA

czwartek, grudnia 03, 2009 2:44:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Ja się uśmiałem po pachy :D a z tego co widzę ..to widzę bandę przewrażliwionych BAB bez poczucia humoru! RADYJKA "Marcysia" też słuchacie ?? !szacunek dla allegrowicza za pomysł :]!!!!

sobota, stycznia 02, 2010 7:32:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Koleś jest nieziemski ha :-D
Naprawdę dobry tekścior ;)
Popieram go!!!!
Ja.. czyli KOBIETA!
PS. Wyluzujcie moralizatory radia Marcysia la feministki sztywniaki i szczególnie ten życzący autorowi yy zgonu... UŚMIECHNIJCIE SIĘ LEPIEJ a nie stękacie...
Pozdrówka gorące dla allegrowicza i dla Was truposzki ;)

piątek, stycznia 08, 2010 7:55:00 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Prawdziwy hit!!!
Ubawiłam się do łez :-)))

czwartek, stycznia 21, 2010 9:45:00 PM  
Anonymous oczko said...

hej, to chyba jest jakas szersza akcja, bo nie dalej jak tydzien temu czytalam dokladnie taki same opis, tylko do kupienia byl sportowy samochod:)
sadzac z ilosci komenatrzy, opis wzbudza emocje, ludzie przesylaja sobie linki, a o to przeciez chodzi. well done!

poniedziałek, lutego 01, 2010 4:02:00 PM  
Blogger Porfiria said...

Widzę, że czas posprzątać. Lecą wszystkie komentarze od anonimowych idiotów. Autorzy, nie wracajcie tutaj.

środa, lutego 24, 2010 7:07:00 PM  
Anonymous Marta said...

Dawno nie widziałam tak dobrego opisu! :)
Jest żartobliwy, przykuwa uwagę, nie mam pojęcia czemu ktokolwiek się tutaj denerwuje.
Mogę się założyć, że żona to czytała i nie obraziła się tak jak co poniektóre tutaj.

wtorek, kwietnia 13, 2010 6:51:00 PM  

Prześlij komentarz

<< Home